Przedszkole ONLINE – Grupa I – 40
Witajcie Maluszki 🙂
1. Dziś zacznijmy od wysłuchania opowiadania A. Frączek Jaskiniowiec.
Mamo, mamo, dzisiaj w przedszkolu był jaskiniowiec! Calusieńki zielony! Machał skrzydłami, ryczał i rozdawał cukierki! – Szymek wyrecytował jednym tchem.
– Jaskiniowiec…? – nie mogła uwierzyć mama. – Zielony!?
– Tak! Najprawdziwszy zielony jaskiniowiec! Grzecznie się nam przedstawił: na nazwisko ma Wawelski, a na imię nie uwierzysz, mamo! Na imię ma Smok! Strasznie dziwne to imię, prawda? I wiesz co? On mieszka w jaskini! Fajnie, prawda? Ciekawe, czy ma tam telewizor. I traktorek? I klocki? I…
– A skąd ten jaskiniowiec wziął się w waszym przedszkolu? – chciała wiedzieć mama.
– Jak to skąd? Pani dyrektor go zaprosiła! – Szymek miał na wszystko gotową odpowiedź. – Najpierw, biedak, trochę chyba się nas bał, ukrył się w sali do rytmiki za taką wielką zasłoną i nie chciał wyjść. Dopiero kiedy wszyscy usiedliśmy na materacach z nogami splecionymi na kokardkę, a buziami zamkniętymi na kluczyki, i gdy na sali zrobiło się całkiem cicho, jaskiniowiec wysunął zza zasłony swój zielony nochal. Obejrzał nas sobie dokładnie i stwierdził chyba, że nie wyglądamy groźnie, bo przestał się bać i wyszedł zza zasłonki. Mamusiu, mówię ci, jaki on był olbrzymi! Taki olbrzymi, że gdyby zechciał, to nawet barana mógłby połknąć jednym kłapnięciem. Ale nie zechciał, na szczęście! A wiesz, co ten jaskiniowiec jada najchętniej? Krówki! Nie, no przecież nie te łaciate! Jaskiniowiec pożera mleczne krówki, takie w kolorowych papierkach. I papierki też pożera. Mamusiu, mówię ci, jak on głośno ryczał! A jak już skończył ryczeć, to wszyscy bili mu brawo. Jaskiniowiec chyba bardzo lubi oklaski, bo nisko się nam kłaniał i rozdawał cukierki. Krówki, oczywiście. Trochę się bałem tych jaskiniowych cukierków, ale Jacek migiem zjadł swoją porcję i nic mu się nie stało, więc ja też się odważyłem. Mniam, cukierki były pycha!!! Jak myślisz, mamo, to chyba wielka frajda być takim jaskiniowcem?
A pani dyrektor obiecała, że niedługo znów przyjedzie do nas teatrzyk!
Rozmowa na temat opowiadania.
- Kim był jaskiniowiec?
- Co robił?
- Jak się nazywał?
Rodzic wyjaśnia dziecku, że ten jaskiniowiec to aktor przebrany za smoka wawelskiego. Można też opowiedzieć o smoku i wysłuchać piosenki o Smoku Wawelskim.
2. Ćwiczenie logorytmiczne Smok – dziecko wypowiada słowa rymowanki inscenizując kolejne zdania.
Idzie smok do przodu
Idzie smok do tyłu
Rozgląda się wokoło
i ryczy wesoło.
3. Zabawa ruchowa Smok idzie. W tej zabawie najlepiej bawić się w co najmniej 3 osoby.
Rodzic lub starsze rodzeństwo jest smokiem, który siedzi w smoczej jamie (za firanką, pod krzesłem, itp.)
Pozostali biegają-spacerują po pokoju, na hasło „Smok idzie!” zastygają w bezruchu.
Smok wychodzi na łowy obserwując bacznie teren; jeśli zauważy, że któreś z dzieci poruszyło się, zabiera je do swojej jamy.
4. Pokolorujcie smoka. http://www.supercoloring.com/pl/kolorowanki/smok
Do zobaczenia w przyszłym tygodniu 🙂