• Telefon : 62 591 99 15
  • Godziny otwarcia : 6:00 - 17:00
  • Adres : A. Frycza-Modrzewskiego 4, Ostrów Wielkopolski

Przedszkole ONLINE – Grupa VII – 59

TEMATYKA TYGODNIA : LATO.

Witajcie Kochani! Dziś rozpoczynamy od krótkiej gimnastyki:

 

1.„Bajkowa gimnastyka” – zabawa ruchowa:

  • Jesteś drewnianym ludzikiem Pinokiem – robisz pajacyki.
  • Jesteś Kubusiem Puchatkiem – robisz przysiady.
  • Jesteś Kopciuszkiem tańczącym na balu – obracasz się na palcach.
  • Jesteś smerfem Osiłkiem – robisz pompki.
  • Jesteś energiczną dziewczynką Maszą – biegasz wysoko podskakując.
  1. „W pięknym ogrodzie…” – rozmowa na temat artystów i ich pracy na podstawie doświadczeń dzieci i opowiadania ,,Letnie opowieści – w ogrodzie botanicznym”.

 Letnie opowieści – w ogrodzie botanicznym Małgorzata Szczęsna

– Wstawajcie, dziś jedziemy do ogrodu botanicznego – budzi nas tata. Mama robi omlet i kakao. Zjadamy wszystko z apetytem i wyruszamy. Już za bramą ogród wita nas pięknymi zapachami. Wokół rosną róże, bez, jaśmin, lawenda. Kręci mi się w głowie, gdy stoimy koło pnącej się rośliny.

– To wiciokrzew, ma piękne żółte płatki i bardzo długie pręciki!

– Mateusz nachyla się nad kwiatem i…

– Apsik, apsik, apsik!

– Chodźmy na górę, to ci przejdzie – Karinka biegnie w kierunku trzech specjalnie usypanych pagórków. Rosną na nich rośliny takie jak w Tatrach, Pieninach, Bieszczadach. Wspinamy się wąską ścieżką na najwyższy szczyt. Widzimy tam siedzącą panią, która patrzy na ogród i coś zapisuje w notesie. Cicho schodzimy drugą stroną wzniesienia. Zatrzymujemy się koło małego stawiku, z którego spływa na dół woda, przypominając górski potok.

– Ta pani to pewnie poetka, albo pisarka – mówi Mateusz.

– Może pisze wiersz o kwiatach lub powieść – zastanawia się Karinka.

– A może książkę dla dzieci o zaczarowanym ogrodzie… Rodzice właśnie wchodzą do dużej szklarni. Biegniemy do dżungli. Tak, właśnie do dżungli, bo tam są tropikalne rośliny!

– Nie dotykajcie niczego! – prosi tata.

– Nie znamy tych roślin. Niektóre z nich są na pewno trujące. Mogą być pokryte toksycznymi preparatami, aby roślinki nie chorowały. Podziwiamy owoce: mandarynki, cytryny, ananasy. Pierwszy raz je widzę, gdy rosną, a nie w sklepie. Biegniemy za tatą, który fotografuje swoje ulubione storczyki. Tuż koło niego pan rozkłada statyw, na nim umieszcza duży aparat i też robi zdjęcia.

– Może to fotograf i jego prace ukażą się w jakiejś książce lub na wystawie – mówię cicho do Karinki.

– Gorąco i parno w tej dżungli – narzeka Mateusz.

Wychodzimy ze szklarni i szukamy jakiegoś miejsca w cieniu. Siadamy na ławce i jemy kanapki z serem, popijając wodą. Nagle dobiega do nas muzyka. Daleko, naprzeciw nas, siedzi jakaś osoba oparta o pień drzewa i cichutko gra na flecie. Jemy w ciszy, wsłuchując się w magiczne dźwięki.

– Chciałbym sfotografować jeszcze kosaćce i lilie – mówi tata i idzie w kierunku kolekcji tych roślin, które pokrywają tu, jak dywanem, ogromny obszar. Na środku widzimy pana stojącego przy sztaludze i coś malującego.

– Czy podoba się wam mój obraz? – pyta malarz, patrząc na nas z zachęcającym uśmiechem.

– Jest taki jasny, pogodny i ciepły – zauważa Karinka.

– Masz rację! Maluję tylko ciepłymi barwami.

– Ale niektóre z tych kwiatów są fioletowe, a to są barwy zimne – spostrzega Mateusz.

– Tak, ale wtedy dodaję trochę żółtej farby i ocieplam płatki kwiatu– wyjaśnia artysta. Jesteśmy zauroczeni tym ogrodem kwiatów. Żegnamy się z panem i idziemy dalej. Przed nami duży staw. Przez jego środek, na druga stronę, prowadzą wielkie kamienie. Karinka ostrożnie przechodzi, ja za nią. Boję się trochę i waham…

– Co tam, tchórzysz? Odejdź, ja ci pokażę, jak mistrz przechodzi po kamieniach! I już Mateusz pewnym krokiem, przeskakując z głazu na głaz, przechodzi. Nagle, na środku stawu ślizga się po kamieniu, chwieje i wpada do wody. Wszyscy, przestraszeni, podbiegamy bliżej. Widząc, że Mateusz ze śmiechem gramoli się na głaz i ociekając wodą powoli przechodzi na brzeg, wybuchamy gromkim śmiechem.

– Gdyby kózka nie skakała, toby nóżki nie złamała – przypominam Mateuszowi cytowane często przez niego przysłowie.

– Jak widzicie, Mateusz zadecydował, że wracamy – mówi tata, uśmiechając się. Przed wyjściem jeszcze raz patrzymy na ogród.

– Dlaczego przychodzi tu tak wielu artystów? – pytam.

– Aduniu, w takim pięknym miejscu, wśród przyrody łatwiej znaleźć natchnienie i przyjemniej tworzyć – wyjaśnia mama.

– Jak dorosnę, to będę tu często przychodzić. Może zostanę artystką!

Pytania do tekstu:

  • Gdzie wybrała się rodzina Ady?
  • Kogo tam spotkała?
  • Jak wyglądał ogród?

3. „Artyści w ogrodzie” – praca w Kartach Pracy – karta 2.49. Dzieci omawiają ilustracje i przyklejają do artystów te narzędzia, którymi posługują się oni w swojej pracy.

  1. „Ciepłe – zimne” – zabawa z piłką.

Rodzic stoi naprzeciwko dziecka, jeśli rzuci piłkę i wymieni barwę zimną – dziecko staje na baczność (nie łapie piłki). Gdy wymieni barwę ciepłą – łapie piłkę.

  1. „Dwa ogrody” – praca plastyczna.

Dzieci wykonują dwie prace plastyczne:

1.Ogród – barwy ciepłe.

2.Ogród – barwy zimne.

Technika dowolna.

Zacznijcie od zgromadzenia materiałów:  flamastry, kredki, pastele, kolorowy papier, nożyczki, klej, naklejki itp.

Pamiętajcie o tym, co można zobaczyć w ogrodzie np.:

ławki, fontanny, altanki, duże drzewa, krzewy, kwiaty.

 

TO JUŻ WSZYSTKIE PROPOZYCJE W TYM TYGODNIU.

ŻYCZYMY WAM DUŻO ZDROWIA I MIŁEGO WEEKENDU ?

DZIĘKUJEMY ZA PIĘKNE ZDJĘCIA I PILNĄ PRACĘ, PRZESYŁAMY UŚCISKI !

Pani Monika i Pani Iza

Skip to content