Przedszkole ONLINE – Grupa VII – 59
TEMATYKA TYGODNIA : LATO.
Witajcie Kochani! Dziś rozpoczynamy od krótkiej gimnastyki:
1.„Bajkowa gimnastyka” – zabawa ruchowa:
- Jesteś drewnianym ludzikiem Pinokiem – robisz pajacyki.
- Jesteś Kubusiem Puchatkiem – robisz przysiady.
- Jesteś Kopciuszkiem tańczącym na balu – obracasz się na palcach.
- Jesteś smerfem Osiłkiem – robisz pompki.
- Jesteś energiczną dziewczynką Maszą – biegasz wysoko podskakując.
- „W pięknym ogrodzie…” – rozmowa na temat artystów i ich pracy na podstawie doświadczeń dzieci i opowiadania ,,Letnie opowieści – w ogrodzie botanicznym”.
Letnie opowieści – w ogrodzie botanicznym Małgorzata Szczęsna
– Wstawajcie, dziś jedziemy do ogrodu botanicznego – budzi nas tata. Mama robi omlet i kakao. Zjadamy wszystko z apetytem i wyruszamy. Już za bramą ogród wita nas pięknymi zapachami. Wokół rosną róże, bez, jaśmin, lawenda. Kręci mi się w głowie, gdy stoimy koło pnącej się rośliny.
– To wiciokrzew, ma piękne żółte płatki i bardzo długie pręciki!
– Mateusz nachyla się nad kwiatem i…
– Apsik, apsik, apsik!
– Chodźmy na górę, to ci przejdzie – Karinka biegnie w kierunku trzech specjalnie usypanych pagórków. Rosną na nich rośliny takie jak w Tatrach, Pieninach, Bieszczadach. Wspinamy się wąską ścieżką na najwyższy szczyt. Widzimy tam siedzącą panią, która patrzy na ogród i coś zapisuje w notesie. Cicho schodzimy drugą stroną wzniesienia. Zatrzymujemy się koło małego stawiku, z którego spływa na dół woda, przypominając górski potok.
– Ta pani to pewnie poetka, albo pisarka – mówi Mateusz.
– Może pisze wiersz o kwiatach lub powieść – zastanawia się Karinka.
– A może książkę dla dzieci o zaczarowanym ogrodzie… Rodzice właśnie wchodzą do dużej szklarni. Biegniemy do dżungli. Tak, właśnie do dżungli, bo tam są tropikalne rośliny!
– Nie dotykajcie niczego! – prosi tata.
– Nie znamy tych roślin. Niektóre z nich są na pewno trujące. Mogą być pokryte toksycznymi preparatami, aby roślinki nie chorowały. Podziwiamy owoce: mandarynki, cytryny, ananasy. Pierwszy raz je widzę, gdy rosną, a nie w sklepie. Biegniemy za tatą, który fotografuje swoje ulubione storczyki. Tuż koło niego pan rozkłada statyw, na nim umieszcza duży aparat i też robi zdjęcia.
– Może to fotograf i jego prace ukażą się w jakiejś książce lub na wystawie – mówię cicho do Karinki.
– Gorąco i parno w tej dżungli – narzeka Mateusz.
Wychodzimy ze szklarni i szukamy jakiegoś miejsca w cieniu. Siadamy na ławce i jemy kanapki z serem, popijając wodą. Nagle dobiega do nas muzyka. Daleko, naprzeciw nas, siedzi jakaś osoba oparta o pień drzewa i cichutko gra na flecie. Jemy w ciszy, wsłuchując się w magiczne dźwięki.
– Chciałbym sfotografować jeszcze kosaćce i lilie – mówi tata i idzie w kierunku kolekcji tych roślin, które pokrywają tu, jak dywanem, ogromny obszar. Na środku widzimy pana stojącego przy sztaludze i coś malującego.
– Czy podoba się wam mój obraz? – pyta malarz, patrząc na nas z zachęcającym uśmiechem.
– Jest taki jasny, pogodny i ciepły – zauważa Karinka.
– Masz rację! Maluję tylko ciepłymi barwami.
– Ale niektóre z tych kwiatów są fioletowe, a to są barwy zimne – spostrzega Mateusz.
– Tak, ale wtedy dodaję trochę żółtej farby i ocieplam płatki kwiatu– wyjaśnia artysta. Jesteśmy zauroczeni tym ogrodem kwiatów. Żegnamy się z panem i idziemy dalej. Przed nami duży staw. Przez jego środek, na druga stronę, prowadzą wielkie kamienie. Karinka ostrożnie przechodzi, ja za nią. Boję się trochę i waham…
– Co tam, tchórzysz? Odejdź, ja ci pokażę, jak mistrz przechodzi po kamieniach! I już Mateusz pewnym krokiem, przeskakując z głazu na głaz, przechodzi. Nagle, na środku stawu ślizga się po kamieniu, chwieje i wpada do wody. Wszyscy, przestraszeni, podbiegamy bliżej. Widząc, że Mateusz ze śmiechem gramoli się na głaz i ociekając wodą powoli przechodzi na brzeg, wybuchamy gromkim śmiechem.
– Gdyby kózka nie skakała, toby nóżki nie złamała – przypominam Mateuszowi cytowane często przez niego przysłowie.
– Jak widzicie, Mateusz zadecydował, że wracamy – mówi tata, uśmiechając się. Przed wyjściem jeszcze raz patrzymy na ogród.
– Dlaczego przychodzi tu tak wielu artystów? – pytam.
– Aduniu, w takim pięknym miejscu, wśród przyrody łatwiej znaleźć natchnienie i przyjemniej tworzyć – wyjaśnia mama.
– Jak dorosnę, to będę tu często przychodzić. Może zostanę artystką!
Pytania do tekstu:
- Gdzie wybrała się rodzina Ady?
- Kogo tam spotkała?
- Jak wyglądał ogród?
3. „Artyści w ogrodzie” – praca w Kartach Pracy – karta 2.49. Dzieci omawiają ilustracje i przyklejają do artystów te narzędzia, którymi posługują się oni w swojej pracy.

- „Ciepłe – zimne” – zabawa z piłką.
Rodzic stoi naprzeciwko dziecka, jeśli rzuci piłkę i wymieni barwę zimną – dziecko staje na baczność (nie łapie piłki). Gdy wymieni barwę ciepłą – łapie piłkę.
- „Dwa ogrody” – praca plastyczna.
Dzieci wykonują dwie prace plastyczne:
1.Ogród – barwy ciepłe.
2.Ogród – barwy zimne.
Technika dowolna.
Zacznijcie od zgromadzenia materiałów: flamastry, kredki, pastele, kolorowy papier, nożyczki, klej, naklejki itp.
Pamiętajcie o tym, co można zobaczyć w ogrodzie np.:
ławki, fontanny, altanki, duże drzewa, krzewy, kwiaty.
TO JUŻ WSZYSTKIE PROPOZYCJE W TYM TYGODNIU.
ŻYCZYMY WAM DUŻO ZDROWIA I MIŁEGO WEEKENDU ?
DZIĘKUJEMY ZA PIĘKNE ZDJĘCIA I PILNĄ PRACĘ, PRZESYŁAMY UŚCISKI !
Pani Monika i Pani Iza